Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Widoki z wieży ratusza, Paczków
kitapczy: Na pierwszym planie, w narożniku Rynku, dawna studnia miejska z mało widoczną wśród drzew kolumną Zwycięstwa. To samo ujęcie po sześćdziesięciu latach:
Kościół św. Franciszka z Asyżu, ul. Bramy Grodkowskiej, Nysa
dariuszfaranciszek: Dopisano również do obiektu
Kościół św. Franciszka z Asyżu, ul. Bramy Grodkowskiej, Nysa
dariuszfaranciszek: Ok - założono obiekt + przypisanie
ul. Armii Krajowej, Nysa
Popski: Raczej częściowo nieistniejące. Założyłem obiekt dla kamienicy na pierwszym planie i przypisałem pozostałe ujęcia.
ul. Armii Krajowej, Nysa
Popski: Podpis nieco mylny. To obecna komenda Policji.
Collegium Philologicum, bud. E, ul. Armii Krajowej, Nysa
Popski: Przypisano do budynków.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Sendu
Sendu
Danuta B.
Danuta B.
Zbigniew Waluś
Danuta B.
Danuta B.
Alistair
Zbigniew Waluś
Zbigniew Waluś
Danuta B.
Alistair
Danuta B.
Danuta B.
Danuta B.
McAron
MacGyver_74
Mmaciek
Popski
StaSta
Mmaciek

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Artykuły prasowe o wybudowaniu pomnika na Szyszaku Wielkim.
Autor: Tado°, Data dodania: 2021-11-27 00:00:37, Aktualizacja: 2023-05-25 00:14:40, Odsłon: 1724

Pierwszy tekst z ilustracją ukazał się w lipskim Illustrirte Zeitung, dnia 9. 06.1888 r.
Następnie dnia 1. 07.1888 r. tekst aktywnego uczestnika wydarzenia został wydrukowany w Der Wanderer im Reisengebirge.

                 Notatka prasowa "Illustrirte Zeitung" z 9 czerwca 1888 r.

                           Kopiec dziękczynny cesarza Wilhelma na Szyszaku Wielkim w Karkonoszach.

Osobliwy pomnik ku czci uwiecznionego cesarza Wilhelma stanął w dniach od 26 do 28 maja (1888 r.) na jednym z największych wzniesień karkonoskiego grzbietu, na Hohen Rad (Szyszaku Wielkim). Jest to kamienny kopiec o wysokości 5 m, który ma ogólny kształt ściętej piramidy. Na froncie kopca, jak pokazuje nasza ilustracja, znajduje się artystycznie wykonana tablica pamiątkowa, której centralny punkt ma kształt "Krzyża Żelaznego" i opatrzony jest następującym napisem: ,,Am 22 März 1888. Turnerdank dem Begründer des Deutschen Reiches Kaiser Wilhelm I. Der Männerturnverein zu Hirschberg, Schlesien". Materiałem tego środkowego stiuku jest śląski marmur, a jego obramowanie stanowi cętkowany niebieskawy piaskowiec. Blat wykonany jest z tego samego materiału, w którego centrum osadzony jest medalion cesarza Wilhelma. Odlany w brązie na podstawie modelu autorstwa nieżyjącego już rzeźbiarza Carla Schulera, przedstawia rysy zmarłego z dużą naturalną wiernością. Ścięty wierzchołek pomnika zdobi widoczne z daleka duże W, którego metalowa masa waży 3 cetnary (154 kg). Ten pierwszy i najwyższy pomnik cesarza Wilhelma, oddalony o 2 mile (w linii prostej), jest dobrze widoczny z różnych miejsc w jeleniogórskiej dolinie. Będzie to niewątpliwie duża atrakcja dla turystów odwiedzających Karkonosze tego lata. Z Szyszaka Wlk., którego szczyt wznosi się na wysokość 1514 m. n.p.m., rozciąga się wspaniały widok na Czechy, tak że w pogodny dzień można z łatwością dostrzec Milischauer (Milešovka 836,7 m n.p.m.) koło Teplic. Pomnik znajduje się w niewielkiej odległości od schroniska Śnieżne Kotły i zaledwie 20 m. od granicy z Austrią (Czech). Wzniesienie tego obiektu zawdzięczamy sugestii szanowanego kupca z Jeleniej Góry, pana E. A. Zeldera. Do realizacji swojego pięknego i patriotycznego projektu pozyskał klub gimnastyczny z Jeleniej G., tak że górujący Malhügel (kamienna pryzma) jest również świadectwem gotowości klubu do poświęceń i jego wiernego ducha. Gimnastycy uczestniczyli we wznoszeniu kamiennych bloków w grupach, a pośród mgły i burzy obiekt został wzniesiony z godnym pochwały wysiłkiem. Rozwijała się najbardziej ożywiona działalność. Tu przywieziono piasek, tam wodę z daleka, wtoczono całe kupy skał, które inni poskładali i ułożyli jedna na drugiej. Dopiero ciemność nocy położyła kres temu ruchliwemu zajęciu. Już szarego ranka gimnastycy wrócili do pracy i tak w ciągu trzech dni powstała budowla na przekór wiekom, która zawdzięcza swoje powstanie entuzjastycznemu patriotyzmowi i prawdziwej lojalności wobec króla. Z godną podziwu niestrudzonością, pan Zelder sam był aktywny w przynoszeniu materiału i w zarządzaniu budową, nawet panie z Jeleniej G. nie przegapiły okazji, aby wspierać mężczyzn w ich żmudnej pracy w burzy i pogodzie. 28 maja wieczorem o godzinie 6-tej ukończono budowę potężnego kamiennego kopca, a rzeźbiarz Stahlberg z Jeleniej przystąpił następnie do wmurowania wykonanej przez siebie tablicy wotywnej. Transport tego ostatniego i jego szkieletu oraz wnoszenie niezbędnego sprzętu budowlanego było wykonywane przez dwunastu tragarzy, którzy musieli pięciokrotnie powtarzać swoją żmudną drogę. Śnieg na zboczach sprawił, że wejście na górę było niewyobrażalnie trudne. Część z nich była zmuszona zrezygnować z udziału w transporcie z powodu nadmiernego wysiłku. Ukończenie budowy pomnika zakończyła uroczystość, na którą złożyło się przemówienie dedykacyjne, modlitwa i pieśni patriotyczne.

                                                                                                                                                                                        Autor E. O.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

     Nr bieżący 69. "Der Wanderer im Reisengebirge", Jelenia Góra, 1 lipca. 1888.

                                                        Pomnik cesarza na Szyszaku Wielkim.

W ostatnich dniach maja na nagim, okrągłym, pokrytym kamieniami szczycie trzeciej co do wysokości góry w Karkonoszach wznosi się pomnik, który nie zachwyci turysty swoją prostotą, ale może liczyć na uznanie jako świadectwo wielkiej energii i żywego patriotyzmu. W dniu 22 marca, zgodnie z sugestią Komitetu Centralnego Niemieckiego Związku Gimnastycznego, większość klubów gimnastycznych w Cesarstwie Niemieckim zorganizowała nabożeństwo żałobne za zmarłego 9 marca cesarza. Tak było również w przypadku męskiego klubu gimnastycznego w Jeleniej G. Pod koniec uroczystości jeden z najbardziej energicznych gimnastyków wysunął sugestię, aby nie zadowalać się tą uroczystością, która z biegiem czasu stopniowo by słabła i wygasła, ale postawić stały pomnik niezapomnianemu bohaterskiemu cesarzowi z zaangażowaniem jak największej liczby siłaczy gimnastycznych na wybitnym punkcie naszych gór. Pomysł ten był dalej rozwijany i z innej strony dodano, że realizacja tegoż byłaby szczególnie stosowna dla Męskiego Towarzystwa Gimnastycznego, ponieważ odchodzący monarcha spełnia tęsknotę najszlachetniejszego z narodu niemieckiego, a także gimnastyków, ponieważ gimnastyka za jego chwalebnego panowania nabrała potężnego rozmachu i ponieważ dotychczasowe istnienie stowarzyszenia pokrywa się całkowicie z okresem panowania króla Wilhelma od 1858 roku.

Sugestia ta padła na podatny grunt. Wybrano komisję, która ma podjąć kroki przygotowawcze do wdrożenia. Komisja wybrała na przewodniczącego pana Zeldera, ojca projektu, który był również dobrze znany w Towarzystwie Karkonoskim i niestrudzony w tych sprawach. Główne punkty zostały wkrótce uzgodnione. Pomnik miał mieć formę kopca o powierzchni podstawy 16 metrów kwadratowych, ściętej czterobocznej piramidy wznoszącej się na wysokość 5 metrów w najwyższym punkcie Szyszaka Wielkiego. Śmielec, który był początkowo brany pod uwagę jako miejsce budowy, został odrzucony z ważnych powodów. Kamienie miały być starannie połączone cementem, ale tylko w takim stopniu, w jakim wydawało się to nieuniknione. Jako wypełnienie przewidziano drobniejsze kamienie, piasek i ziemię. Po stronie północno-wschodniej, zwróconej w stronę doliny Jeleniej Góry, postanowiono umieścić dużą tablicę ze śląskiego marmuru z dedykacją, a nad nią duży medalion z wizerunkiem zmarłego cesarza*).

Całość miała być zwieńczona wysokim na metr ,,W” wykonanym z kutego żelaza. Miejsce pod budowę pomnika zostało chętnie przyznane przez hrabiego Schaffgotscha, jako gospodarza terenu, a wykonanie ozdób należących do pomnika zostało maksymalnie przyspieszone, tak aby budowa mogła być przeprowadzona w każdej chwili jak tylko pozwolą na to warunki naturalne gór. Najbardziej kompleksowo przygotowano narzędzia i elementy budowlane, które miały być przewiezione na plac budowy. Poszczególne drużyny stowarzyszenia przejęły pewną ilość przedmiotów do transportu. Dla ciężkich sztuk wynajęto tragarzy, którzy wnosili je z podnóża wysokich gór na grzbiet. Zbliżał się dzień 27 maja, wyznaczony na wykonanie dzieła. Wkrótce po godzinie 4 rano w minioną sobotę (26 maja) pierwsza sekcja, licząca 12 osób, wyruszyła pieszo do Jagniątkowa. Furmanka przewoziła sprzęt i części do pracy. Wejście na górę Koralową Ścieżką wiązało się z dyskomfortem. Wóz musiał zostać rozładowany na polanie pod grupą skalną Paciorki po tym, jak został z największym wysiłkiem wepchnięty jak najdalej. Każdy z towarzyszy załadował się na tyle, na ile było to możliwe, pozostawiając tylko najcięższe sztuki wynajętym tragarzom. Robotnicy drogowi, którzy zajęci byli wysadzaniem kamieni, wystrzelili wszystkie otwory, które wywiercili w ciągu poranka, jako salwę honorową dla dzielnych śmiałków, a jej grzmot odbił się potężnym echem od pobliskich ścian wysokich gór. Około godziny 11.00 rozpoczęto wspinaczkę z obciążeniem 50-60 kg na osobę. O godz. 12 osiągnięto Paciorki, o godz. 1315 podstawę Śmielca, a o godz. 14 Szyszak Wielki. Końcowe podejście przez znaczne pola śnieżne wiązało się z dużymi trudnościami. Grzbiety były spowite mgłą, kosodrzewina pokryta szronem i wiał lodowaty wiatr. Bezzwłocznie przystąpiono do pracy. Słupy w pobliskim punkcie trygonometrycznym zostały ściągnięte, tak jak było to dozwolone, i zamontowano na nich wciąg wielokrążkowy, którym miały zostać wciągnięte ciężkie kamienie. Niestety, miejsce wyznaczone już 7 maja nie mogło zostać wykorzystane, ponieważ stojący by tam pomnik uniemożliwiłby daleki widok w kierunku punktu trygonometrycznego na Szrenicy, dlatego wybrano punkt oddalony o około 20 metrów od granicy austriackiej (czeskiej). Przed rozpoczęciem prac pan Zelder wygłosił głęboką patriotyczną mowę. Następnie niezwłocznie rozpoczęto budowę. O godzinie 16 przybyło pierwszych 9 tragarzy z różnymi częściami, które miały być zamontowane na pomniku. W międzyczasie pani Michaleck przysłała kawę i koniak ze schroniska nad Śnieżnymi Kotłami, oddalonego o 10 minut drogi, które zostały z wdzięcznością przyjęte przy przenikliwym zimnie. Kiedy o 6 rano przybyły posiłki z Jeleniej G., budowa wznosiła się na wysokość 1 metra, a następnie rozbijano obóz na noc w schronisku nad Śnieżnymi Kotłami. O 5 rano w niedzielę przybyła kolejna grupa 38 gimnastyków, którzy w nocy weszli na górę. Termometr wskazywał 2° Celsjusza, na dużych wysokościach zalegała mgła, a burza szalała zaciekle. Mimo to rozwijała się ożywiona działalność. O 10 rano przybyło kolejnych 24 ludzi i praca bardzo się wzmogła. Około południa nadeszły ostatnie elementy. Po południu postawiono żelazne W i zakotwiczono je do powierzchni grubymi jak ramiona klamrami. Na szczęście rano niebo się rozpogodziło, a temperatura stała się łagodna. Przez resztę dnia było bardzo dużo aktywności, którą trzeba zobaczyć, żeby móc ją właściwie ocenić. Nawet turyści i ich panie nie mogli się oprzeć, by nie nieść kamieni. Siostry gimnastyczki, które były licznie obecne, w niemałym stopniu uczestniczyły w tym dziele. Rodzaj oceny osiągnięć za pomocą wydawanych żetonów wzbudził pewną rywalizację, tak że liczba zebranych żetonów znacznie przekroczyła u wielu 100. W późniejszym terminie zostanie wręczony medal pamiątkowy wszystkim osobom, które uczestniczyły w budowie pomnika. Pracowitość i niestrudzoność, z jaką wszyscy wkładali swój wysiłek, sprawiły, że obiekt został ukończony przed położeniem pokrycia szczytowego. Gdy zapadał wieczór, trzeba było doprowadzić do końca. Fotograf Müller (następca Halma) wykonał zdjęcie miejsca pracy, które można uznać za udane. Na zakończenie odśpiewano pieśń "Hohenzollern starker Herrscher" (Hohenzollern silny władca), krótkie przemówienie okolicznościowe wygłosił wiceprezes męskiego towarzystwa gimnastycznego, nauczyciel Lungwitz, a serdeczną modlitwę dyrektor gimnazjum, nauczyciel Weisbrodt. Dwaj główni kierownicy budowy, przedsiębiorca Zelder i majster Flögel, zostali na noc w schronisku, aby przykryć pomnik i następnego dnia wykonać dodatkowe prace, uporządkować plac i zainstalować kamienne ławki wokół pomnika. Fotograf Springer wykonał wówczas dobrze udane zdjęcie ukończonego pomnika, na którym opiera się jego obrazowe przedstawienie w nr 2345, Weber'schera "Illustrierte Zeitung" (link w komentarzu). Należy również zaznaczyć, że późnym niedzielnym popołudniem wynajęci czescy tragarze, którzy wnieśli ciężkie elementy budowlane na grzbiet, bez wezwania, a więc z własnej woli, utworzyli ścieżkę od ścieżki grzbietowej do pomnika, co znacznie ułatwiło dostęp. Męskie Towarzystwo Gimnastyczne uważać będzie za swój obowiązek utrzymanie prostego pomnika cesarza w dobrym stanie, gdyby żywiołowe wpływy miały go uszkodzić.

Wśród licznych wyrazów aprobaty i uznania, jakie stowarzyszenie otrzymało z okazji ukończenia projektu, należy wymienić wizytę pod pomnikiem 1 kompanii batalionu jegrów z Jeleniej Góry w dniu 8 czerwca z okazji dwudniowych ćwiczeń na wzgórzu. Kapitan v. Zastrow wygłosił patriotyczne przemówienie na cześć odchodzącego naczelnego wodza i oddał trzy salwy. 12 czerwca szkoła z Piechowic podczas wycieczki w góry zatrzymała się na Szyszaku, a miejscowy inspektor szkolny, pastor Neumann, w ciepłym, entuzjastycznym przemówieniu złożył "Zdrowaśkę" dwóm sprzymierzonym cesarzom Niemiec i Austrii za ochronę i opiekę. Po "Zdrowaśce" nastąpiło odśpiewanie "Czuwaj nad Renem". Ze Strasburga w Alzacji Stowarzyszenie Gimnastyki Męskiej otrzymało kartkę z datą 15 czerwca o następującej treści: "Za pośrednictwem lipskiego "Illustrierte Zeitung" otrzymaliśmy w dzisiejszym niemieckim dniu żałoby informację o prawdziwie gimnastycznym i patriotycznym sposobie, w jaki wznosicie pomnik naszemu zmarłemu, niezapomnianemu cesarzowi Wilhelmowi na szczycie Hohen Rad. Gratulujemy Ci tego pięknego dzieła i przesyłamy Ci nasze najserdeczniejsze pozdrowienia z Marchii Zachodniej Rzeszy. Klub gimnastyczny w Strasburgu." Istnieją również podobne gratulacje z Królewca i innych miejscowości. Niech ten pomnik jeszcze w najdalszych czasach będzie świadectwem, jak duch miłości potrafił w czasie żałoby uczcić odnowiciela „Rzeszy i cesarza"!

----------------

*) Tablica ta, o powierzchni około jednego metra kwadratowego, została wykonana przez rzeźbiarza Stahlberga i jest przepiękna. Miejsce na napis ma kształt żelaznego krzyża, który wyróżnia się odmienną kolorystyką. Sama inskrypcja brzmi następująco:  22 marca 1888 r. Gimnastyków podziękowanie cesarzowi Wilhelmowi I za nowo założone Cesarstwo Niemieckie, Klub Gimnastyki Męskiej, Jelenia Góra na Śląsku. Medalion jest odlewem z brązu według modelu rzeźbiarza C. Schulera i jest bardzo wierny żywemu wizerunkowi.

                                                                                                                                                                   L…..tz (Lungwitz) nauczyciel z Jeleniej G.

                                                                                                                                  Propozycja przekładów z pomocą www. Deepl, T. Berestecki


/ 33 / 332 / 332.3 / 332.37 / Sla / 1509 m / /
Tado | 2021-11-27 00:09:11
Ilustracja artykułu - .